Prawdziwa Przemiana dokonuje się w naszych sercach

W drugą niedzielę Wielkiego Postu słyszymy Ewangelię o przemienieniu Jezusa na górze Tabor. Przemieniony Jezus  pokazuje apostołom, że jest Bogiem, również zachęca nas, abyśmy i my chcieli się przemienić. Bóg nas przemienił już w momencie chrztu, kiedy stajemy się dziećmi Bożymi, chrzest nas zobowiązuje. Podczas chrztu otrzymaliśmy białą szatę, która zobowiązuje nas do świętości, abyśmy i my przemieniali nasze życie. Cały Wielki Post powinien prowadzić nas w duchu refleksji i przemiany, naszego wzrastania w dobru i podążania drogami ewangelii.

Współcześnie wciąż się spieszymy. Biegniemy zadyszani, zalatani, obładowani pakunkami kłopotów, zmartwień, spraw do załatwienia, rachunków, kalkulacji, przeliczeń. Biegniemy, nie wiadomo dokąd. Mierzymy czas zarobionymi pieniędzmi, pracą, rozrywkami, okruchami szczęścia. Nie mamy czasu zadziwić się pięknem świata, zastanowić się nad sensem swojego życia, co tak naprawdę w tym życiu jest najważniejsze. Wokół nas mnóstwo sensacji, natłok informacji z przeróżnych socjalmediów, które tak naprawdę nic do naszego życia nie wnoszą, jedynie chaos i wyalienowanie z naszego najbliższego otoczenia z naszych rodzin, grona przyjaciół. W tym wszystkim nie potrafimy się wyciszyć, wejść do swojego wnętrza, poddać się refleksji i zadumie, by zrozumieć siebie i otaczający nas świat. Jesteśmy zalewani potokiem informacji, ciekawostek, słów, przemówień, dyskusji — nie potrafimy spojrzeć krytycznie, wyrażać to, co prawdziwe i najważniejsze... Jak trudno jest nam powtórzyć za apostołami: „Panie, dobrze nam tu być” (Mk 9,5).

            Apostołowie wraz z Jezusem trwali na modlitwie, która przecież w wielkim poście powinna być filarem naszej przemiany, na niej to powinniśmy się opierać i ubogacać. Modlitwa jest źródłem siły. Ciało, jeśli ma być zdrowe — potrzebuje światła i ciepła słonecznego. Dla duszy tym ożywczym światłem jest modli­twa, ona ją podnosi ku Bogu, oczyszcza i ogrzewa. Rozumiał to św. Augu­styn, gdy mówił: „Kto potrafi się dobrze modlić, ten potrafi dobrze żyć... Kto zaniedbuje modlitwę, rozpoczyna życie grzeszne”. Współcześnie o tym chyba zapomnieliśmy. Mamy pretensje do wszystkich o wszystko, widzimy tylko zło i potknięcia innych, nie swoje. Gdzie jest w tym wszystkim modlitwa - część naszego życia? Odeszła do lamusa, niemodna, ośmieszona i kolejny raz wykluczona z niego często pod pretekstem zaniedbań i zła, które widzimy kolejny raz nie u siebie, a u innych, chociażby w Kościele.

Bardzo często zaczynamy zdawać sobie sprawę, że tak naprawdę to już nie umiemy się modlić. Czy zastanawialiśmy się, dlaczego? Przede wszystkim to chyba mamy za małą wiarę — dzisiejszy człowiek nie wierzy Panu Bogu. Przede wszystkim wie­rzymy sobie, wierzymy układom społecznym, których często nie akceptujemy — ale nie potrafimy uwierzyć Bogu, nie potrafimy zaufać Panu Bogu. Jak sprawdzić czy się dobrze modlę? Bar­dzo prosto — jeżeli chcemy się przekonać, czy się dobrze modlimy, zaobserwujmy, czy przez modlitwę się przemieniamy. Czy zmienia się nasze życie na lepsze?

Moi drodzy NIE BÓJMY SIĘ MODLIĆ! Chciałoby się zachęcić Was do modlitwy, do korzystania i pewnie odrodzenia w nas z jednego z filarów Wielkiego Postu. Spróbujmy, aby może ten czas naszego przygotowania na spotkanie z Chrystusem Zmartwychwstałym pozwolił przez modlitwę oczyścić nasze serca, przygotować świątynie naszych serc na przyjęcie Jezusa. Dobra modlitwa zawsze nas pobudza do dobrego działania, pobudza nas, aby trwać w dobru i to dobro budować przez nasze czyny, nasze codzienne życie.

Pewien praktykujący muzułmanin w rozmowie z katolikiem powiedział: „Gdybyś swoim życiem pokazał mi, że Bóg umarł na krzyżu, a teraz mieszka w tym metalowym pudełeczku, które nazywacie tabernakulum, to dałbym się̨ ochrzcić i dniem, i nocą̨ modliłbym się̨ w kościele”. Przez modlitwę przemieniać nasze życie tak, by życie było świadectwem naszej modlitwy. To zadanie dla świętych, skitowałaby większość, ale przecież oni byli normalnymi ludźmi. To przez modlitwę mieli siłę, aby stawać się w trudnych czasach, chwilach. Filarami człowieczeństwa i życiem świadczyć o najważniejszych wartościach, czego obecnie może być przykładem błogosławiona rodzina Ulmów.

            Abyśmy przez modlitwę potrafili podziękować za to spotkanie na Górze Przemienienia. Dziękując Ci Panie za wszystkie momenty w naszym życiu, gdy byłeś blisko i umacniałeś nas swoją obecnością. Niech te doświadczenia dodadzą nam sił w sytuacjach trudnych i wymagających ofiary. Panie spraw, aby zawsze pamiętać, że prawdziwa Przemiana dokonuje się w naszych sercach.

 

 

Niech radosne Alleluja będzie dla Was
ostoją zwycięskiej miłości i niezłomnej wiary.

Niech ta wiara spotęgowana przez waszą modlitwę

dokonuje przemiany waszych serc.
Niech pogoda ducha towarzyszy Wam
w trudzie każdego dnia,
a radość serca w czasie zasłużonego odpoczynku.

Wielkanoc to czas cudów i łaski Bożej,
czas dziękczynienia za dar życia wiecznego w Chrystusie.
Niech ten wyjątkowy dzień umocni Waszą nadzieję i zaufanie Bogu,
niech Wasza modlitwa będzie owocna i skuteczna,
niech Wasza miłość będzie szczera i ofiarna.
Życzę Wam radosnych Świąt Wielkanocnych!

 

ks. Jarosław Leśniak

Duszpasterz Rolników Archidiecezji Łódzkiej